W kontekście zawodów muchowych rangi GP, padają takie oto argumenty wobec zaniżania wymiaru ochronnego



"zapewnić możliwie równe warunki na wszsytkich stanowiskach,"

.......................................................................................................................................

Pozostaje zaten rozgrywanie zawodów (mistrzostw) na stawach hodowlanych z tęczakiem

By jeszcze bardziej owe szanse wyrównać, to tak po jednym basenie na sportowca
i to koniecznie z jednolicie wysortowana rybą i równej ilości wagowej.

Staw ma też swoją powierzchnię i głupia ryba może akurat być bardziej skoncentrowana w innej jego części niż stoi zawodnik, więc można dać mu do ręki nieco granulatu nie sobie te ryby przywabi pod nogi.
Niech sypie jeno lekuteńko i z umiarem, by ryb nie przekarmić, dawkę może ustalić z trenerem podczas treningów.

Ma to tez dodatkową zaletę, gdyż starannie wyselekcjonowany tęczak był by w jednym rozmiarze, co eliminuje potrzebę pomiaru każdej ryby, zwiększając tępo przerzucania ryb i emocje z tym związane.

Poza tym wypuszczona ryba w szoku nie przepłynie to sektora sąsiada, bo niby jak

Jedyne co może to przywalić głową w betonową obudowę basenu,
czego życzę i co polecam niektórym działaczom ....