Zachód księżyca nad Redą



Zachód księżyca w pierwszych dniach stycznia


Słońce ...
Zimowe, krótkie dni, to czas połowu pstrąga i troci.
Ilość godziny wędkowania na rzekach górskich, ograniczona jest w Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb, do czasu pomiędzy godziną przed wschodem słońca a godziną po jego zachodzie.
3.1. W wodach użytkowanych przez PZW można wędkować przez całą dobę, z wyjątkiem
wód krainy pstrąga i lipienia (wymienionych w odrębnym informatorze PZW), gdzie wolno wędkować tylko w porze dziennej,tj. od świtu do zmierzchu (1 godz. przed wschodem słońca i 1 godz. po zachodzie słońca).
Piszę o rzeczy oczywistej, jednak w pierwszych dniach sezonu, to ponad osiem godzin, które dane nam są na spotkanie rybą.
Wschód i zachód słońca jest łatwy do obserwowania a z tabel odczytujemy dokładne godziny, dnia przybywa zwykle 1 minutę dziennie.
Księżyc …
To indywidualista, który porusza się własnym rytmem, choć przewidywalnym.
Jego fazy oraz godziny wschodu i zachodu, są obliczone i także dostępne w tabelach.
Nie pokrywają się swoim rytmem z ruchem słońca i nie stanowią podstawy wyliczania regulaminowego czasu wędkowania, jednak dla wielu wędkarzy mają znaczenie w określaniu aktywności żerowania ryb w cyklu miesięcznym.
O ile niesprzyjająca faza księżyca może jeszcze zatrzymać w domu wędkarzy nizinnych a szczególnie jeziorowych, o tyle nic nie zatrzyma wędkarzy trociowych.
Tym właśnie pozostaje jedynie przyjemność obserwowania wchodów i zachodów księżyca w zimowej scenerii rzeki.
Aparat fotograficzny, który towarzyszy na często podczas połowów, zwykle obok efektów i przebiegu dnia, rejestruje zastane nad rzeka widoki.
Do takich należą malownicze wschody słońca, inne zimowa porą, gdy jego pierwsze promienie w pogodny dzień nieco nas rozgrzewają, wprawiając w lepszy nastrój i zapowiadają nadchodzące emocje.
Również zachody słońca, oznajmiające koniec wędkowania, podsumowanie dnia, radość lub zawód z obranej strategii, wyboru łowiska.
Rzadko jednak, łupem naszego obiektywu pada księżyc, którego wschody i zachody są równie malownicze a widok ten, zbiega się z porą całego wędkarskiego dnia.
Nawet zimą, pozornie martwa przyroda wysyła nam liczne sygnały, by się  na chwilę zatrzymać.
Wyjąć termos gorącej kawy, usiąść na nadbrzeżnym pniu i spojrzeć na otoczenie i rzekę, nie tylko jak na magazyn ryb, dostępnych za związkowa składkę.