Tytułem wprowadzenia:
Podjęta korespondencja, jest zasygnalizowaniem istniejącego problemu populacji lipienia w Redzie, ze wskazaniem potencjalnych przyczyn oraz próbą wykluczenia części z nich, przez uzyskanie informacji, co do materiału zarybieniowego jak i możliwości podjęcia badań, w związku z podejrzeniem chorób.
Treść korespondencji:
autor:
Witam, nawiązując do naszej dzisiejszej rozmowy telefonicznej, przesyłam tekst, który jest próbą posumowania dotychczasowych głosów i opinii w sprawie zaniku populacji lipienia w Rzece Reda.
Jeśli byłby Pan skłonny w odpowiedzi, przesłać (mailem) swoją opinię i stanowisko w tej sprawie oraz przewidywane działania ZO Gdańsk, będę wielce zobowiązany
Ichtiolog O.Gdańsk Kol. Grzegorz Gęsiarz
Dzień dobry,
Zacząłbym od zbadania kilku sztuk. Tak, jak mówiłem, najlepiej byłoby zbadać ryby z widocznymi zmianami chorobowymi. W tym pomocni byliby bardzo wędkarze, ale można spróbować też złowić ryby elektrycznie w czasie tarła. Wszelkie koszty związane z badaniem poniesie okręg. Niestety, najbardziej miarodajne badanie może być przeprowadzone na rybach żywych, ponieważ po śmierci szybko zmienia się struktura mikroorganizmów w ciele, fałszując wynik tym bardziej, im później od śmierci nastąpi badanie. Jeżeli musi to już być ryba martwa, to powinna być możliwie szybko schłodzona.
Pozdrawiam
Grzegorz Gęsiarz
Dzień dobry,
Zacząłbym od zbadania kilku sztuk. Tak, jak mówiłem, najlepiej byłoby zbadać ryby z widocznymi zmianami chorobowymi. W tym pomocni byliby bardzo wędkarze, ale można spróbować też złowić ryby elektrycznie w czasie tarła. Wszelkie koszty związane z badaniem poniesie okręg. Niestety, najbardziej miarodajne badanie może być przeprowadzone na rybach żywych, ponieważ po śmierci szybko zmienia się struktura mikroorganizmów w ciele, fałszując wynik tym bardziej, im później od śmierci nastąpi badanie. Jeżeli musi to już być ryba martwa, to powinna być możliwie szybko schłodzona.
Pozdrawiam
Grzegorz Gęsiarz
autor:
Dzień dobry,
Dziękuję za odpowiedź i jak rozumiem, jest to jedynie wstępne zalecenie.
Pisze wstępne, ponieważ choroby wskazywane są jako jeden z możliwych, choć bardzo istotny czynnik nie przeżywalności narybku, z listy niżej wymienionej.
Pisze wstępne, ponieważ choroby wskazywane są jako jeden z możliwych, choć bardzo istotny czynnik nie przeżywalności narybku, z listy niżej wymienionej.
- Niewłaściwy w znaczeniu pochodzenia, materiał zarybieniowy, nie potrafiący aklimatyzować się w rzece
- Choroby wirusowe, bakteryjne lub grzybicze, populacji z zarybień, rodzimej lub obu.
- Niewystarczająca baza pokarmowa
- Absurdalnie wysoki limit dzienny lipienia - 3 sztuki
- Kłusownictwo wędkarskie
- Drapieżniki: troć, szczupak, norka amerykańska
- Spadek skuteczności rozrodu naturalnego z powodu mieszania populacji (S. Cios)
- Zaniedbania w procesie zarybiania
- Suma części lub całości typowanych czynników
Jednak bez przeprowadzenia badań, nie uda się go potwierdzić lub wyeliminować i kwestia terminu i sposobu wykonania pozostaje otwartą.
W tym miejscu wypada dopytać, czy wymaga to formalnego wniosku Koła Wejherowo Miasto, Klubu „ Lipień” oraz udziału wędkarzy z w/w, czy w sytuacji poinformowania Pana o problemie, Zarząd Okręgu podejmie samodzielne działania i badania, informując zainteresowanych o terminie a następnie o wynikach, wnioskach i zaleceniach.
Druga sprawa to punkt 1. listy a więc materiał zarybieniowy i w tym miejscu pytanie:
Jaka ilość i wielkość narybku lipienia oraz źródło pochodzenia, przewidziana jest w tym roku dla rzeki Reda, zgodnie z operatem.
autor:
Pozostaje kolejna kwestia do rozważenia w związku z podejrzeniem nieskuteczności zarybień wynikającym z niewłaściwego w znaczeniu pochodzenia materiału zarybieniowego ( Piła, Krosno)
Czy w takim przypadku nie należało by ograniczyć zarybienia do materiału wyłącznie rodzimego - Rutki.
W przypadku niemożliwości pokrycia zapotrzebowania wynikającego z operatu, zmniejszyć zarybienia do poziomu możliwości Rutek, przez wniosek do RZGW.
Ichtiolog O.Gdańsk Kol. Grzegorz Gęsiarz:
Narybek lipienia pochodzący z Krosna był wypuszczony do Redy raz, albo dwa. Lipień z Rutek jest mieszanką genów z Raduni, Dunajca z małą domieszką Redy. Do tego jest to w tej chwili ryba całkowicie hodowana w sztucznych warunkach, bez kontaktu z naturalnym środowiskiem.
Narybek lipienia pochodzący z Krosna był wypuszczony do Redy raz, albo dwa. Lipień z Rutek jest mieszanką genów z Raduni, Dunajca z małą domieszką Redy. Do tego jest to w tej chwili ryba całkowicie hodowana w sztucznych warunkach, bez kontaktu z naturalnym środowiskiem.
Obecnie wypuszczany narybek z Plecemina pochodzi corocznie od dzikich tarlaków łowionych w dorzeczu Gwdy (przynajmniej tak twierdzi hodowca). Reszta wydaje się być teorią z argumentami nie upoważniającymi do podejmowania tak długofalowych kroków jak Pan sugeruje. Przypominam, że operat będzie obowiązywał przez 10 następnych lat, a nie jest łatwo go zmienić w tym czasie.
Wspomnieć trzeba też rzekę Łebę, gdzie populacja lipienia również obecnie wyraźnie się zmniejszyła, a Łeba nigdy nie była zarybiana lipieniem z uwagi na decyzję o pozostawieniu jej jako swoistego banku genów rodzimej populacji lipienia..."
Wspomnieć trzeba też rzekę Łebę, gdzie populacja lipienia również obecnie wyraźnie się zmniejszyła, a Łeba nigdy nie była zarybiana lipieniem z uwagi na decyzję o pozostawieniu jej jako swoistego banku genów rodzimej populacji lipienia..."
autor:
Zdaję sobie sprawę ze złożoności problemu, zarówno w zakresie ustalenia przyczyny obecnego katastrofalnego stanu lipienia w Redzie, jak i skutków zbyt pochopnych decyzji w kwestii zarybień i operatu.