XXV edycja Weekendu z imadłem

Adam Gierczak, jak zawsze z wędką muchową

Inicjatorem pomysłu Weekendu z imadłem, prowadzącym nas po tematach kolejnych edycji, oraz organizatorem aukcji, które są jednym z efektów cotygodniowych spotkań muchowych, jest Adam Gierczak.
Człowiek absolutnie, pozytywnie zakręcony, można by rzec fanatyk wędkarstwa muchowego, osoba która od pierwszej chwili staje się Twoim Kolegą i masz wrażenie, że znasz go od lat.
Mieliśmy okazję się spotkać nad brzegami Redy, w warunkach wietrznego i mroźnego początku sezonu trociowego.
Nawet, gdy większość z łowiących miała kłopot z celnym umieszczeniem ciężkiego woblera czy obrotówki w korycie rzeki, Adam pozostał wierny wędce muchowej , do końca tego hulającego wiatrem dnia.
Miałem tez okazję zajrzeć do pudełka muchowego Adama i pozostałem pod dużym wrażeniem, rodzaju much jakie tam dojrzałem, ale też ze względu na staranność wykonania.
Tym bardziej, że były t muchy użytkowe a większość z nich godna była oprawy w ramkę.
Zostałem uraczony kilkoma tubowymi, z czego jedna zdobi ścianę mojej wędkarskiej komnaty.
Adam dziękuję …



W katalogu much portalu www. flyfishing. pl,  jak z tytułu wynika spotykamy się już po raz dwudziesty piąty.
To doskonała okazja, by poświęcić więcej uwagi prowadzonej od kilku lat akcji.
Nie tylko w znaczeniu obszerności tekstu opisującego temat, ale przede wszystkim efektom jakie udało się uzyskać.

Katalog much od wielu lat był miejscem spotkań i prezentacji much, autorstwa zarówno zaawansowanych jak i początkujących krętaczy.
Platformą wymiany doświadczeń, okazją do przybliżenia historii i genezy klasycznych wzorów oraz ewolucji w kierunku przeróżnych wariantów, konstrukcyjnych i kolorystycznych.
Szczególnie te ostatnie budziły zwykle spore emocje, stając się przyczynkiem do ostrej w znaczeniu pozytywnym, wymiany zdań.

Jednak Katalog much, jak pewnie większość internetowych platform głoszenia swoich poglądów, przezywał wzloty i upadki a do niechlubnej jego karty należy wpisać czas, gdy zdominowany został przez osoby traktujące jego strony, jako miejsce uwalniania swoich frustracji.
Wypowiedzi i komentarze stały się atakami personalnymi, oderwanymi nie tylko od rzeczywistości, ale od merytorycznych treści jakich oczekiwaliśmy w odniesieniu do prezentowanych much.
Był to okres zniechęcenia, z pewnością mojego jak i wielu kolegów, którzy stracili ochotę do publikacji , nie chcą być narażonym na złośliwości, wulgaryzmy lub zwyczajne, niestety bezkarne chamstwo.

Od długiego czasu kontrowersje budzi też system ocen, w postaci ilości wyświetlanych gwiazdek, wybieranych w skali od Pierwsza klasa, do Totalne dno i niestety nadal to ostatnie kryterium trafia się doskonałym, często perfekcyjnym muchom.
Do takiej sytuacji niestety dopuszcza konstrukcja portalu, przez możliwość anonimowej oceny zwalniającej od uzasadnienia.

Mimo niedoskonałości , nadal umożliwiającej w/w praktyki, za wielki i chyba naczelny sukces Weekendu z Imadłem należy uznać oczyszczenie atmosfery, wprowadzenie nowego powiewu i motywacji do publikacji.
Przyciągnięcie starych i nowych rzesz krętaczy, dając im pole do ciekawej, rzeczowej, czasem zabawnej, ale wreszcie pozbawionej chamstwa, wymiany poglądów.
Niewątpliwie jest to zasług Adama, któremu udało się skupić wokół Weekendu z imadłem , grupę ludzi pozytywnie zakręconych, których celem jest tworzenie pewnych wartości.
Zarówno tych końcowych w znaczeniu przeznaczenia much na aukcje wspierające Towarzystwa i Kluby wędkarskie, jak pośrednich w postaci doskonałej atmosfery sprzyjającej udziałowi początkujących autorów much.
W takich chwilach wystarczy przeczytać wpisy Adama na forum inicjujące kolejny temat edycji, zawsze z radosnym, optymistycznym przesłaniem – cytuję …

"Gorąco zachęcam wszystkich do kręcenia razem z nami i zamieszczania swoich much w katalogu!
To daje możliwość nauki, na zadane pytanie zawsze znajdą się chętni odpowiedzieć
Ja osobiście dzięki temu nauczyłem się wiele - i dalej się uczę, z przyjemnością.
Wierzę także mocno w tych, którzy uczą innych - liczę na Wasz udział w dyskusjach nie mniejszy niż do tej pory .
Do muchodzieła ! "

W taki oto sposób Adam wprowadza nas w kolejny temat Soft Hackle, z jednoczesnym nawiązaniem do, cytuję ….

"I oczywiście mówimy o stylu wiązania muchy.
Jakby nie było, jest to trochę kontynuacja poprzedniego tematu - dociekanie różnicy i dostrzeganie jej.
Wiem, że dla wielu z nas jest to magia, co mogliśmy wyczytać w dyskusjach , ale to właśnie takie dyskusje pozwalają nam dowiedzieć się czegoś więcej...
Także kręćmy muchy, wrzucajmy i dyskutujmy o nich! "

W tym miejscu warto powrócić do poprzedniej muchy Flymh, aby przekonać się o drugim sukcesie Weekednu z imadłem, czyli ciekawej, rzeczowej dyskusji.
Temat, jak się okazało wzbudził wielkie zainteresowanie zarówno w postaci ilości prezentowanych much, jak i stylu wykonania, który stał się przyczynkiem do interesującej i pouczającej wymiany poglądów.

Yellow submarine flymph

Prezentowane muchy, to wizerunki nawiązujące do tradycyjnego wykonania, jak widoczna powyżej mucha autorstwa Adama.
Jednak mieliśmy okazję zapoznać się też, z bardzo oryginalnym podejściem do tematu jak Red Tag Soft Hackle Flymph Style , który wzbudził najwięcej emocji i sprowokował ciekawa dyskusję

Jak widać można wiele się nauczyć, odwołać do historii, usystematyzować wiedzę, nawet a może szczególnie, jak w  przypadku wydawałoby się prostej i pospolitej Flymh. 
W posumowaniu zawartych tam opinii, z którymi bez wątpienia warto się zapoznać, pozostało mi w pamięci zdanie Huby :
”Myślę, że o każdej flymph z taką jeżynką można powiedzieć Stewart style,natomiast nie o każdej muszce z jeżynką Stewart style, można powiedzieć flymph ...”



Jednak końcowym i najważniejszym efektem naszych poczynań są muchy, które z założenia trafiają na aukcje internetowe a uzyskane w ten sposób kwoty, zasilają Towarzystwa Przyjaciół Rzek.
Ostatnio uzyskane pieniądze wspomogły działania na rzecz Dunajca i Raby a cytowane podziękowania mówią same za siebie ...

"Bardzo wszystkim dziękuję
Rybki, które w tym roku kupimy i wpuścimy na OS Dunajca będą na Was czekały
pozdrawiam serdecznie
Jacek Płachecki "

"W imieniu SPR i pstrągów już żyjących w Rabie ;) , dziękujemy z całych sił za okazaną pomoc, dziękujemy zarówno dar(mucho)czyńcom, organizatorowi i uczestnikom aukcji. Dzięki Wam w naszej kochanej rzece przybędzie sporo kropkowanych ogonów , które będa tarmosić muchy aż miło :)
Mam nadzieję, że kiedyś każdy, kto się przyczynił do tej cegiełki będzie się mógł z nimi zmierzyć.
Mogę obiecać, że środki będą spożytkowane w 100 % dla rzeki, a relację z inwestycji na pewno zamieścimy.
Jeszcze raz dzięki , Wodom część ! "


Mając na uwadze, wszelkie te pozytywne fluidy krążące wokół Weekendu z imadłem, w imieniu Adama i własnym, gorąco zachęcam do udziału w kolejnej edycji.
Nie tylko autorów much, ale też wszystkich mogących wnieść swój głos do dyskusji oraz obserwatorów muchowym zmagań.

Pozdrawiam A.H.B.