Królowa Matka

Jak zapewne Wam wiadomo XXX Krajowy Zjazd Delegatów PZW, przyniósł zmiany. Przynajmniej na szczeblu Prezesa ZG PZW, którym został Dionizy Ziemiecki z Okręgu Mazowieckiego. W tej, jak i pozostałych sprawach relacje ze Zjazdu w postaci komunikatów Rzecznika prasowego są jak zwykle szczątkowe i enigmatyczne. Jednak uważny czytelnik z tych laurek potrafi nieco więcej wyczytać między wierszami. Oto mamy Królową Matkę, Papierza Seniora lub jak kto woli Honorowego Prezesa PZW, jak nie trudno się domyśleć w osobie Eugeniusza Grabowskiego. By nieszczęść było mało, zebrani licznie delegaci w liczbie 126 siwych głów, wybór ten przyjęli owacją na stojąco. Poruszając się dalej w skali stopniowania tragedii, po drodze mamy określenie katastrofa, winne przynależeć deklaracji Honorowego Prezesa, który serdecznie i wzruszająco podziękował za to wyróżnienie oraz obiecał dalszą współpracę z nowym Zarządem Głównym i kol. prezesem ZG kol. D. Ziemieckim na rzecz pomyślności naszego Związku. Jako, że tytuł dzisiejszego wpisu jest nieco Szekspirowski, zatem doszliśmy do tragedii.

Oto czekamy na odsłonę kurtyny przedstawienia. Orkiestra gra uwerturę w postaci poetyckiej relacji z głosowania dla uchwałami w sprawie nadania tytułu Członek Honorowy PZW, również z dyskusji nad potrzebą ustabilizowania przepisów dotyczących sportu wędkarskiego. Przewija się nutka niepokoju budująca atmosferę, gdy odbywa się udzielenie absolutorium ustępującemu zarządowi, który uzyskał akceptację delegatów 119 głosami ,,za'' oraz przy 3 głosach wstrzymujących się. Gdy publiczność w postaci  600 tys członków związku gotowa jest na spektakl, na scenę wchodzi odtwórca głównej roli - nowy Prezes PZW, Dionizy Ziemiecki. Zrywa się burza oklasków, póki co klakierzy nie są potrzebni. Widownia owacjami wita aktora wierząc, że za chwilę cały swój kunszt zamieni w płynącą ze sceny mądrość.

Ja jednak nerwowo czytam dossier, gdzieś z trudem zdobytą informacje (FORS ) cytuję:
Kol. Dionizy Ziemiecki ma 60 lat, ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Członkiem PZW jest od 1977 roku. Członek koła PZW nr 88 Wyszków Miasto w Okręgu Mazowieckim PZW. Koło liczy obecnie 1800 członków. Od 1998 roku aktywnie pracuje w zarządzie koła zajmując się sprawami organizacyjnymi, ochroną wód i zarybianiem, sportem i pracą z młodzieżą. W kole piastuje funkcję kapitana sportowego, a od 2005 r. jest wiceprezesem koła. Z jego inicjatywy powołano Społeczną Straż Rybacką Powiatu Wyszkowskiego. W 2008 r. został powołany przez Starostę Powiatu Wyszkowskiego na Komendanta Powiatowego SSRyb.. Od 2006 r. aktywnie uczestniczy w pracach Kapitanatu Sportowego Okręgu Mazowieckiego. W 2009 roku jako członek Zarządu Okręgu Mazowieckiego został Kapitanem Sportowym Okręgu. W tym samym roku decyzją Zarządu Głównego PZW został członkiem Komisji Wędkarstwa Morskiego ZG PZW, w której to komisji był odpowiedzialny za sprawy sędziowskie, a w 2010 r. uchwałą ZG PZW został członkiem Głównego Kapitanatu Sportowego. Od 2010 r. pełni funkcję trenera Kadry Narodowej dyscypliny morskiej. Kadra kierowana przez kol. D. Ziemieckiego na Mistrzostwach Europy w wędkarstwie morskim w 2012 i 2013 r. zdobyła 3 złote, 2 srebrne i 3 brązowe medale. Od 2013 r. kol. Dionizy Ziemiecki jest wiceprezesem Zarządu Okręgu Mazowieckiego ds. organizacyjnych. Za swoją pracę na rzecz PZW kol. D. Ziemiecki został odznaczony srebrną, złotą i złotą odznaką z wieńcami. Za działalność społeczną i zawodową został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Informacja ze strony ZG PZW.

Szanowny Kolego Prezesie jako członek PZW od roku 1972, czyli uzbierało się już 41 lat zadaję publicznie pytanie o oblicze naszego Związku. Czy mój niepokój wynikający się z wielokrotnie pojawiającego się w życiorysie Kolegi słowa sport, odmienianego przez wszelkie przypadki oznaczać będzie niezmiennie preferencje PZW, których jedynym wymiernym efektem będą igrzyska dla mas? Czy jak dotąd karmieni będziemy radosnymi wieściami o połowie flądry z brzegu zwanym Mistrzostwami Polski oraz o niezliczonych zawodach wędkarskich? Czy na te cele wydawana będzie jak dotąd zasadnicza część pieniędzy pochodzących z naszych składek?

A może (serce mi zabiło) z nową kadencją sprawy ochrony wód staną się podstawową działalnością statutową. Może bezmyślnie realizowane operaty doczekają się monitorowania efektów zarybień. Może absurdalne limity dzienne pozyskania ryb łososiowatych doczekają się radykalnych ograniczeń. Może doczekamy się Ogólnopolskiej konferencji w sprawie ryb łososiowatych z prezentacją osiągnięć i porażek wszystkich okręgów. Może jeszcze trochę pieniędzy dla Społecznej Straży Rybackiej zamiast diet dla działaczy. Może ... ?

 - Halo, proszę Pana, przeszkadza Pan wszystkim .
 - Przepraszam co się stało?
 - Przedstawienie się zaczęło a Pan przysnął.
 - Co chrapałem, przepraszam.
 - Nie, gadał Pan przez sen.