Wiktoriańskie muchowanie


Epoka wiktoriańska – okres w dziejach Wielkiej Brytanii pod panowaniem królowej Wiktorii Hanowerskiej. Królowa sprawowała rządy w latach 1837-1901. Był to jeden z najdłuższych nieprzerwanych okresów panowania jednego monarchy w nowożytnej historii. Wielka Brytania była wtedy u szczytu potęgi imperialnej, mówiło się, że nad Imperium Brytyjskim "słońce nigdy nie zachodzi". Były to też czasy rewolucji przemysłowej. 














Ludzie tamtej epoki przyczynili się w znacznym stopniu do ukształtowania dzisiejszego wędkarstwa, szczególnie muchowego. Bogate wiktoriańskie rodziny uciekały z zadymionych miast na swoje wiejskie posiadłości w poszukiwaniu spokoju i dogodnego miejsca do łowiectwa i wędkarstwa. Potoki, jeziora i rzeki Szkocji były ekscytującym krajobrazem, do którego podążali w w poszukiwaniu łowieckich i wędkarskich emocji. Umiejętności i wiedza mieszczuchów była niewielka, zatem zdać się musieli na miejscowych przewodników, zatrudnianych przez zamożne familie na cały sezon letnich połowów i polowań.







Charakter czasów wiktoriańskich znalazł odzwierciedlenie w ich skomplikowanym stroju, architekturze i etykiecie ale wywarł również wpływ na wędkarstwo muchowe. Wiązane w tym okresie muchy łososiowe były efektowne i niczym nie przypominały naturalnego pokarmu ryb. Dostępność również egzotycznych piór z brytyjskich kolonii (obecnie wielu gatunków chronionych), dawała pole do fantazji ich twórcom i tworzenia wzorów znanych i cenionych do dziś. Część z nich przetrwała w oryginalnym wykonaniu, stanowiąc obecnie przedmiot westchnień kolekcjonerów. Wielu znanych producentów powstało w połowie XIX wieku, co było odpowiedzią na wzrost zapotrzebowania na wysokiej jakości sprzęt wędkarski w tym okresie. Lokalne sklepy zatrudniały swoich własnych rzemieślników do wykonywania wędek i kołowrotków, do wiązania much, i pracy ramię w ramię z rusznikarzami wykonującymi broń myśliwską. Kołowrotki, wędki i przynęty, oraz różnego rodzaju sprzęt wędkarski objęto patentami. Małe sklepiki z czasem przekształcały się w większe firmy oferując swoje wyroby pod ugruntowaną marką, nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale dalej na kontynent i Stany Zjednoczone.

Rycina: "The Salmon Fly", George M. Kelson published in London in 1895 by Messers. Wyman & Sons, Limited.


Wędkarstwo okresu wiktoriańskiego miało ogromny wpływ na obecny kształt sportu muchowego. W XIX wieku nastąpił dynamiczny rozwój klubów i krajowych organizacji wędkarskich. . 1 lipca 1880 roku odbyły się pierwsze pstrągowe zawody muchowe na poziomie krajowym w Szkocji, w Loch Leven. Zawody te później przekształciły się w prestiżowe Narodowe Szkockie Mistrzostwa Muchowe, stając się prekursorem wszystkich współczesnych wydarzeń międzynarodowych. 

W tym przełomowym wydarzeniu, tylko siedem klubów wędkarskich wzięło udział: Zachodni Szkocki Klub Wędkarski, Kinross-Shire, Wędkarski Klub Perth, Klub Stirling, Dundee, Waverley i Falkirk. Nagrody były pieniężne. Pierwsza nagrodą było 15 funtów – niesamowita kwota na ówczesne czasy, co podkreśla prestiż zawodów, ale  również pozycję społeczną i zamożność uczestników. Nie były to sportowe zmagania przeznaczone dla rzemieślniczych producentów sprzętu, czy nawet doświadczonych przewodników, ale dla bogatej elity społeczeństwa. Rewia mody w postaci płaszczy z naoliwionych tkanin, rozłożyste kapelusze i skórzane buty do kolan, towarzyszyła uczestnikom zajmującym miejsca w łodziach nad Loch Leven. Dzierżyli w dłoniach swoje ciężkie muchówki, a zaufani wioślarze zabierali ich w ulubione miejscówki. Pod koniec dnia, zwycięzcą okazał się DB Macgregor z Zachodniego Szkockiego Klubu Wędkarskigo z iloscią 14 ryb o wadze 11Ib i 14 uncji. Na drugim miejscy znalazł się PD Malloch, członek Klubu Perth. Warto podkreślić, iż Malloch konkurował w 29 konkursach krajowych i wygrał aż 6 razy – jest to rekord dotychczas niepobity. Był również założycielem dobrze prosperującego biznesu wędkarskiego, który istnieje do dzisiaj w mieście Perth. 



Wspominając tamte czasy warto zauważyć, iż zamawiano nieraz całe wagony, a nawet cały pociąg do przewożenia uczestników na miejsce zawodów. Możemy jedynie sobie wyobrazić emocje wśród podróżujących, dyskutujących o o muchach, strategiach, którą wybrać łódkę i łowisko. Z pociągów wędkarze przewożeni byli wozami zaprzężonymi w konie na ostateczne miejsce zawodów, gdzie wynajęte, doświadczone obsady wioślarskie czekały na uczestników. Strój, sprzęt, taktyka i transport tamtej epoki wydają się dziś archaiczne, lecz pokazują jak budowały się fundamenty klubów wędkarskich, sportu i rekreacji z wędką muchową w dłoni.