Fot. Guido Rahr, Wild Salmon Center, Żródło: Facebook.
Nie mogłem się oprzeć by opublikować zdjęcie, którego nie jestem autorem. Pacyficzny "salmonid" złowiony na rzece Zhupanova na rosyjskim Dalekim Wschodzie - Kamczatka.
Ryba wygląda na samca Palii, Dolly Varden - podgatunek Salvelinus malma malma z jednym zastrzeżeniem, że nazwa Dolly Varden stosowana jest zarówno dla populacji z Kamczatki jak i Alaski, jest nazwą zwyczajową (Common name).
I jak tu nie kochać łososiowatych, jak nie fascynować się ich biologią, zwyczajami godowymi oraz niepowtarzalną szatą i sylwetką. Przecież to zwieńczenie działa natury, koronacja milionów lat ewolucji w jednym, perfekcyjnym, doskonałym stworzeniu.
Ostatnie dwa wpisy niosły treści przygnębiające, choć starałem się by płynące z nich przesłanie napełniało otuchą i nadzieją. Patrząc na ten okaz mamy o co walczyć nie tylko w skali globalnej. Musimy czynić wszelkimi sposobami i wszelką możliwą aktywnością, by również nasze wody darzyły podobnie okazałymi rybami. Choć z natury bałtycki łosoś czy troć nie będą tak pięknie ubarwione to nadal pozostają wspaniałymi gatunkami, mam nadzieję nie tylko w sferze opowiadań ojców i dziadków. Trudno z naszymi rzekami porównać potencjał rzek dalekiej północy, ale tam wędkarze są szczęśliwi bo nie ma tam PZW ...
I w tym momencie gdybym nie dorzucił do tego miodu łyżki dziegciu, nie byłbym sobą. Zatem odsyłam Was do dwóch publikacji, które ostatnio ukazały się na portalu Salmon.pl
Ryba wygląda na samca Palii, Dolly Varden - podgatunek Salvelinus malma malma z jednym zastrzeżeniem, że nazwa Dolly Varden stosowana jest zarówno dla populacji z Kamczatki jak i Alaski, jest nazwą zwyczajową (Common name).
I jak tu nie kochać łososiowatych, jak nie fascynować się ich biologią, zwyczajami godowymi oraz niepowtarzalną szatą i sylwetką. Przecież to zwieńczenie działa natury, koronacja milionów lat ewolucji w jednym, perfekcyjnym, doskonałym stworzeniu.
Ostatnie dwa wpisy niosły treści przygnębiające, choć starałem się by płynące z nich przesłanie napełniało otuchą i nadzieją. Patrząc na ten okaz mamy o co walczyć nie tylko w skali globalnej. Musimy czynić wszelkimi sposobami i wszelką możliwą aktywnością, by również nasze wody darzyły podobnie okazałymi rybami. Choć z natury bałtycki łosoś czy troć nie będą tak pięknie ubarwione to nadal pozostają wspaniałymi gatunkami, mam nadzieję nie tylko w sferze opowiadań ojców i dziadków. Trudno z naszymi rzekami porównać potencjał rzek dalekiej północy, ale tam wędkarze są szczęśliwi bo nie ma tam PZW ...
I w tym momencie gdybym nie dorzucił do tego miodu łyżki dziegciu, nie byłbym sobą. Zatem odsyłam Was do dwóch publikacji, które ostatnio ukazały się na portalu Salmon.pl
OHZ "Liśnica" - niekończąca się opowieść
Ekipa PZW O. Koszalin przyłapana na kłusownictwie?