Na bezrybiu i mucha ryba


Pstrągowe bezrybie okolicznych rzek oraz chroniczny ostatnio brak czasu na wędkowanie, skutkuje moją absencją nad wodami Redy, Łeby czy Raduni. Może nawet bardziej zniechęcenie scenerią zaśmieconych brzegów, które tak bezlitośnie demaskuje brak śniegu i listowia rzecznej i nabrzeżnej roślinności. Nawet ciepłe dni i przygrzewające słońce nie budzą emocji patrząc na rozświetlone oraz  niskie stany rzek. 

Póki co jedyna radością są muchy gromadzone na lepsze czasy, jako efekt zimowych pogaduszek z Kolegami, które nadsyłane do mnie  jako podarunki tworzą podstawę streamerowych pudełek. Choć sam uwielbiam wiązać ten typ muchy, jednak stanowi to wyzwanie logistyczne a często finansowe w gromadzeniu materiałów nieco odmiennych niż te, które powszechnie używam w konstrukcjach nimf, suchych i mokrych much. Dlatego chętnie wzbogacam paletę streamerów, którymi dzielą się ze mną Koledzy. Tym bardziej gdy są to muchy sprawdzone, łowne a przede wszystkim wychodzące z pod ręki wędkarza, który przechytrzył nimi niejednego okazałego pstrąga. Tak i teraz trafiła do mnie kolekcja kilkunastu streamerów autorstwa Kazimierza Żertki, które szczególnie sobie cenię. Prezentuję te wzory by dzielić się z Wami nie tylko radością ale też wiedzą płynącą z imadełka i rzecznych sukcesów autora.