Krótka notatka dla łowców dorszy


Władysławowo - sobota 19 września. Wreszcie okienko pogodowe po kilku odwołanych terminach z powodu silnego wiatru. Z portu rusza cała flota, jednak nie rozprasza się po dostępnym zasięgiem łodzi akwenie a koncentruje się w relatywnie niewielkiej odległości od portu. Powód ... ogromna ilość śledzia na tym obszarze, na którym intensywnie żeruje dorsz. Również wędkarze łowiący z falochronu portu Władysławowo ciągną pełne śledziowe choinki a na główce panuje niezły ścisk .

W pewnej chwili naliczyliśmy 33 łodzie nieomal burta w burtę a z tak niewielkiej odległości widać było, że wszyscy ciągną rybę za rybą. Najważniejszą jednak informacją jest fakt pojawienia się wreszcie większych dorszy. Choć moje nie był jeszcze z tych najbardziej okazałych, to miło było wrócić do wspomnień dorszy 5 - cio kilowych a takie "padały" na łodzi "Nautic", na której wędkowaliśmy tego dnia. Zapewne informacja ta ucieszy kolegów, którzy mają zabukowane terminy na najbliższe dni. Mniej zapewne potencjalnych konsumentów tej wieści, bo załapać się na jesienny termin połowu bez wcześniejszej rezerwacji jest mało prawdopodobne.

No cóż, to moja ostatnia wizyta w tym roku na morskich akwenach. Nico zmęczyły mnie fale, smagający wiatr i piekące słońce. Na koniec mojego sezonu połowiłem solidnie co do ilości i kondycji ryb i przyszedł czas powrotu nad rzekę w poszukiwaniu lipieniowych spotkań.