W dniu Wędkarza ... ludzkim głosem

Z definicji - WIKIPEDIA ... "Dzień Wędkarza – ustanowiony 19 marca 2007 przez Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Delegatów PZW dla upamiętnienia powstania Polskiego Związku Wędkarskiego (19 marca 1950 roku). Jest to święto nie tylko dla wędkarzy. W przekonaniu delegatów Zjazdu, a także wędkarzy, jest przede wszystkim świętem wiosny, budzącej się do życia przyrody i czystego środowiska, w którym wędkarze pragną żyć i wędkować.

Dzień Wędkarza stanowi również okazję do zademonstrowania stanowiska PZW w walce z kłusownictwem i przestępczością nad wodami. Wykorzystywane są doświadczenia i dorobek Policji, Państwowej i Społecznej Straży Rybackiej po to, aby przedstawić społeczeństwu skalę tych patologii, zaangażowanie i determinację PZW w ich zwalczaniu, a także wyróżnić najbardziej zasłużonych w tej dziedzinie." ... koniec cytatu.

To znakomita okazja, by obok życzeń, laurek i bankiecików pochylić się nad drugą częścią przytoczonej definicji a dokładniej nad zdaniem: "Dzień Wędkarza stanowi również okazję do zademonstrowania stanowiska PZW w walce z kłusownictwem i przestępczością nad wodami."

No to czekamy na owe stanowisko w np. sprawie łamania prawa podczas ubiegłorocznych Muchowych Mistrzostw Polski oraz innych zwodów mniejszej rangi. Może Dzień Wędkarza to takie nasze Boże Narodzenie i ktoś z najwyższych władz związkowych, w takim dniu przemówi ludzkim głosem ...

List otwarty do Prezesa Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego

Niestety ja oraz wielu moich kolegów, nie czujemy już związku emocjonalnego z PZW, mimo dziesiątek lat spędzonych w jego szeregach. Pozostajemy "udziałowcami" w monopolistycznej organizacji, płacąc składki, by mieć dostęp do wód nieomal w całości opanowanych przez powyższy. Pozbawieni głosu, sprowadzeni do przedstawicielskiego sposobu wyboru władz PZW, przyglądamy się jedynie skali nadużyć, niegospodarności i łamaniu prawa. Tak skrzętnie ukrywanych pod medialnym wizerunkiem organizacji rzekomo pełnej sukcesów, prawości i etyki. Nasz głos sprzeciwu grzęźnie w ignorancji, bucie i bezkarności działaczy, gdzie ręka, rękę myje ... lub strach o posady, zaszczyty i profity nakazuje nawet najwyższym władzom związku przymykać oczy na patologię. Milczenie owiec ...