Słyszycie ? ... nadlatują jętki majowe


Zbliża się czas jętki majowej więc pora siadać do imadełka i uzupełniać zapasy much. O imitacji tego owada pisałem już wielokrotnie i dociekliwi odnajdą wspomniane teksty w archiwum portalu. Jednak by rzecz uprościć przypomnę na szybko imitację majówki, którą stosuję z powodzeniem na pomorskich rzekach. Wzorów miałem już wiele, i tych własnych, podpatrzonych u kolegów, również podarowanych przez nich. Jednak od kilku sezonów uparcie trzymam się konstrukcji pokazanej na zdjęciu uznając ją za prostą i skuteczną.

Wykonanie tej muchy nie wymaga szczególnych umiejętności ani wyszukanych materiałów. Podstawą sukcesu jest dobrej jakości mallard na skrzydełka, reszta to ogonowe bażanta, indyjska kapka koguta i nić wiodąca w kolorze tułowia jaki chcemy uzyskać pod miejscową populację jętki. Często zdarza mi się związać kilka takich much tuż przed wyjściem nad wodę, bo robi je się szybko i przyjemnie, bez stresu ze pstrągi już zbierają a ja mam pusto w pudełku.

Do trzonka haczyka w pierwszej kolejności mocujemy trzy promienie z pióra ogonowego koguta bażanta, jako ogon jętki. Następnie nicią wiodącą modelujemy tułów, tak by zakończyć pracę przy łuku kolankowym. Teraz wodoodpornym mazakiem malujemy nić na czarno i chwilę czekamy by wyschła a następnie w kierunku oczka haczyka wykonujemy segmentację. 

Ta część konstrukcji powinna zajmować 2/3 długości trzonka, tak by na pozostałej 1/3 dowiązać skrzydełka a następnie z 2 - 3 piór kapki koguta nawinąć dość obfitą jeżynkę. Ważne by te elementy mocować na gołym trzonku a nie na tułowiu. Jeszcze tylko zgrabna główka, nico szelaku na jej powierzchnię i jętka gotowa ... smacznego.