Do wędkarstwa muchowego garnie się młodzież i dobrze. Zajęcie w pięknych okolicznościach przyrody i pouczające. Grupie zapaleńców, których jakimś cudem udało oderwać się od portali społecznościowych proponujemy idola. No cóż, ktoś musi dla młodych ludzi być wzorem, za którym licznie i ochoczo ruszą tłumy. Dobrze, gdy są nim przedstawiciel elit, bo tacy zwykle cieszą się autorytetem. Zatem o pasterza naszego stadka młodych owieczek martwić się nie musimy, bo pośród nas są Mistrzowie w sporcie muchowym ... w sztuce połowu małych lipieni.
Bez kłopotu i szybko skierują kroki młodych ludzi ku stadkom srebrzystych maluchów, by swą wiedzę, doświadczenie i umiejętności nabyte latami, przekazać adeptom. Ci zaś uradowani prostotą zajęcia, które myślenia nie wymaga oddadzą się połowom, ukradkiem spoglądając na suto zastawiony stół połyskujących w słońcu pucharów i medali.
Ta emanująca świetlistym przesłaniem wizja, jednak spełnić się nie musi bo szybko okazać się może, że nudnym jest taplanie się w wodzie wobec siedzących w wygodnym fotelu kolegów mających siedem żyć w grze komputerowej. No to może coś na zachętę ...