Echinocystis lobata ... gatunek inwazyjny





W tym roku śnieg spadł wcześnie. Nie oszczędzają nas niskie temperatury, już z początkiem listopada poniżej zera. Dla wędkarza oddającego się połowom lipieni okres pięknej jesieni został naturalnie skrócony. Jak oddawać się przyjemności w poszukiwaniu kardynała wobec zmrożonych brzegów, ponurego dnia, w miejsce ciepła i kolorów do jakich przyzwyczaiły nas ubiegłe lata. To dobra pora by po długim rzecznym sezonie ostawić na czas jakiś wędki a wyprawę nad rzekę potraktować jak spacer w poszukiwaniu tych elementów przyrody, których na co dzień w pośpiechu nie dostrzegamy. Zwykle rośliny, które mijamy w drodze na łowisko lub stanowiące ostatnią i często uciążliwą zaporę przed lustrem wody, traktujemy jak zło konieczne. Pośród nich obok pospolitych gatunków są rzadsze a niekiedy objęte ochroną. Są też niepożądane gatunki inwazyjne, choć potrafią zachwycić formą kwiatostanów lub oryginalnymi owocami. Czasem udaje im się zwrócić uwagę wędkarza przemierzającego brzegi rzek, jednak zwykle w kategoriach botanicznego dziwa. 

Większość z nas nie zdaje sobie jednak sprawy jak rośliny z gatunków inwazyjnych destrukcyjnie wpływają na otoczenie rzeki. Wielu też nie potrafi ich rozpoznać, choć to wiedza wielce pouczająca w obserwacjach zmian środowiskowych jakim ulega Wasza rzeka na przestrzeni lat.


Jednym z gatunków, o których mowa jest Kolczurka klapowana, Echinocystis lobata Rodzina Cucurbitaceae. Roślina o łodydze nawet do 8 metrów, zaopatrzonej w wąsy czepne ułatwiające wspinanie się po podporach i innych roślinach.  Rozpoznawalna doskonale późnym latem a dalej jesienią za sprawą bardzo charakterystycznych, jajowatych, kolczastych owoców. Początkowo zielonych a po uwolnieniu nasion przybierających słomiana barwę. Kolczurka klapowana została sprowadzona do Europy na przełomie XIX i XX w. jako roślina ozdobna. Pierwsze dziko rosnące okazy zaobserwowano w 1904 r. Niestety nadal jest chętnie wysiewana w ogrodach, choć bez trudu kolonizuje szczególnie doliny rzeczne, otoczenia jezior, zbiorowiska ziołoroślowe i lasy łęgowe. Jako roślina jednoroczna posiada naturalną zdolność do odtwarzania populacji, potęgowaną rozsiewaniem nasion a więc pacyfikowaniem kolejnych stanowisk.

Należy do 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych w Europie. Przyczynia się do zmiany charakteru opanowywanych siedlisk przyrodniczych. W miejscach obfitego jej występowania dochodzi do deformacji pozostałych gatunków roślin zielnych i krzewów. Jej stanowiska bez trudu odnajdziecie nad rzeką Redą. To niestety kolejny gatunek dopisujący się do listy inwazyjnych występujących nad tą rzeką.
Niecierpek gruczołowaty ... nadrzeczny gatunek inwazyjny

Opanowała też Dolinę Biebrzy, gdzie W 2013 r. Biebrzański Park Narodowy rozpoczął czynne działania usuwania kolczurki z zagrożonych siedlisk.



Na zamieszczonych fotografiach widać jak dotkliwie kolczurka opanowała nadbrzeżną roślinność Redy. Jej łodygi nie tylko sięgają kilku metrów, ale stanowią barierę dla życia ofiary. To widok po zakończony okresie wegetacyjnym, gdzie mamy do czynienia tylko z zasuszonymi pędami, co jednak gdy towarzyszy im okrywa liści ...