Rorippa amphibia ... z cyklu brzegami naszych rzek



Królestwo roślin ... dotychczas poznano ok. 310 tysięcy gatunków, jednak szacuje się ich liczbę na ok. 500 tysięcy. Z tej liczby relatywnie niewielka część występuje w naszej strefie klimatycznej. Jeszcze mnie zalicza się do roślin wodnych, bagiennych i stawowych, czyli tych które na swojej drodze napotykają wędkarze. Mimo stosunkowo nielicznej grupy tych ostatnich, nawet zaawansowany botanik czasem ma kłopot z rozpoznaniem niektórych gatunków, nie mówiąc już o przyrodnikach amatorach. Jedną z takich problematycznych w klasyfikacji roślin jest Rzepicha ziemnowodna Rorippa amphibia.

Kłopot polega na tym, że najczęściej mamy okazję obserwować jej wynurzone liście, które potrafią być niemałą zagadką. Tym bardziej, że w literaturze i opisach internetowych zwykle wskazaniem są kwiatostany oraz liście młode lub zanurzone, a te przybierają zmienne i różne od wynurzonych formy. Również części wynurzone bywają zmienne a obserwacja gatunku poza okresem kwitnienia dodatkowo sprawę komplikuje. Podobna sytuacja stała się moim udziałem, gdy przyszło mi rozpoznać wodną roślinę napotkaną nad brzegami Redy. Zwykle nie poddaję się w poszukiwaniu właściwej nazwy gatunkowej, jednak w tym przypadku przyznam, że zostałem zmuszony do konsultacji i pomocy naukowca, profesora botaniki.


Skoro ów mieszkaniec brzegów Redy został już rozpoznany, to może słów kilka o gatunku. Naturalnym obszarem występowania Rzepichy ziemnowodnej jest Europa i znaczna część Azji. Niestety została zawleczona do Nowej Zelandii i Ameryki Północnej. W naszych wodach występuje w rowach melioracyjnych, przy stawach, jeziorach, w zakolach rzek, przy leniwie płynących ciekach wodnych oraz na mokradłach. Jest rozpowszechniona na niżu, ale nie należy do roślin pospolitych.

Prezentowane jej stanowisko nad Redą związane jest z pewną historią rzeki. To za sprawą przebudowy jej fragmentu, której skutkiem była wycinka nadbrzeżnej roślinności oraz zmiana charakteru linii brzegowej, w związku z budową drogi do Osiedla Fenikowskiego w Wejherowie. Skutek to spowolnienie nurtu, a następstwo to zamulenie brzegów i zmiana warunków środowiskowych, również dla odbudowy szaty roślinnej. W takich warunkach Rzepicha ziemnowodna znalazła doskonałe warunki do zasiedlenia odcinka rzeki, który poprzednio należał do innych gatunków.



Widok, tuż po zmianie charakteru linii brzegowej


Ten sam fragment rzeki po kilku latach. Widoczna odbudowa roślinności nadbrzeżnej. Następne kilka lat - fot. poniżej. Na skutek zmiany charakteru brzegu i dna rzeki, przed linię trzcin wysunęły się stanowiska rzepichy ziemnowodnej.