"Tej rzeki nie powinno tu być. "



"Tej rzeki nie powinno tu być. "

Ten przekaz z porannych wiadomości. "Tej rzeki nie powinno tu być. " - to wypowiedź mieszkanki z Małopolski, z miejscowości zalanej deszczowym przyborem rzeki. Przecieram uszy ze zdumienia. Rozumiem tragedię ludzi, którzy wobec powodzi tacą dobytek, czasem dach nad głową a bywa że zdrowie i życie. Jednak świadomie lub nie, ludzie wybierają brzegi rzek pod zabudowę. Niektórzy dosłownie wchodzą nieomal w ich koryta z fundamentami domostw. Wędkarze, to społeczność pasjonatów o określonej wrażliwości przyrodniczej. Wiemy jak środowisko wodne jest nieodzownym elementem życia nie tylko ryb, ale większości gatunków królestwa roślin i zwierząt. Jak zatem reagować na cytowaną wypowiedź. Jak uświadomić naszemu społeczeństwu, że nie da się Wisły przenieść za wschodnią granicę a betonowanie brzegów rzek, podnoszenie wałów tylko spiętrza wody powodziowego przyboru, czyniąc jeszcze większe szkody. Urbanizacja brzegów rzek pozbawia je naturalnej strefy zalewowej. Wszyscy chcą pól uprawnych, domków letniskowych, wybagrowanych koryt rzek pod spływy kajakowe. Brakuje miejsc, gdzie woda może rozlać się bezkarnie, tak jak to czyniła od eonów. Stając się nie tylko bezpieczną dla ludzi, ale tworząc naturalne siedliska dla niezliczonych gatunków roślin i zwierząt. No cóż ... ale tej rzeki nie powinno tu być.