Ostatnie tchnienie zimy nad Redą


Dzisiejszy dzień absolutnie nie zachęcał do wędkowania, czyli lodowaty wiatr i jaskrawe słońce. Pozostał niedzielny spacer na brzegami rzeki i cieszenie oczu ostatnimi podrygami zimy. Nadal ujemne temperatury utrzymują przybrzeżne zlodowacenia i cienką warstewkę śniegu, którego rychłe topnienie, nie spowoduje pójścia rzeką zimnej pośniegowej wody. Reda w środkowym odcinku wolna jest od zniechęconych brakiem troci wędkarzy, którzy przekazali tą krainę we władanie lipienia, dając mu okazję do odbycia nadchodzącego tarła. Szkoda tylko, że jedynym wiosennym akcentem jest zieleń mchu na pniach nadbrzeżnych drzew, ale tylko wyglądać pierwszych pąków z nadchodzącą falą ciepła. Choć był już dzień rojenia się drobnej „sieczki”, jednak prawdziwą radość przyniosą pierwsze kwietniowe chruściki ...