Gammarus fossarum ( Koch 1835 )
Kiełże należą do rodzaju Gammarus, reprezentowane przez wiele gatunków, w tym 20 występujących w Polsce. W naszych wodach są niewielkie, zwykle do 20 mm, choć zaliczane do Obunogów ( Amphipoda) liczącej ok. 4 tysięcy gatunków a wśród nich niektóre mogą dorastać nawet do kilkunastu centymetrów. Zdecydowana większość z tej liczby żyje w morzach, czasem na ogromnych głębokościach, gdzie spotkać je można do 10 tys. metrów. W wodach Antarktyki opisano ok 300 gatunków, przy czym 70% można uznać za endemiczne. Podobnie wiele gatunków z jeziora Bajkał, zostało opisanych przez polskiego przyrodnika Benedykta Dybowskiego.
Benedykt Dybowski 1833 - 1930
Przyrodnik, podróżnik, odkrywca i lekarz, badacz jeziora Bajkał, Dalekiego Wschodu i Kamczatki, profesor Uniwersytetu Lwowskiego i Szkoły Głównej Warszawskiej. Badania Dybowskiego doprowadziły do odkrycia szeregu nowych dla nauki form zwierzęcych. Opisał on 116 nowych gatunków skorupiaków z rzędu obunogów i 6 nowych gatunków ryb. Na podstawie materiałów bajkalskich zebranych przez Benedykta Dybowskiego, jego brat Władysław opisał 88 gatunków mięczaków i 9 gatunków gąbek. Inne zbiory Dybowskiego opracowali profesorowie: Grube z Berlina, Józef Nusbaum ze Lwowa, Roman Gutwiński z Krakowa. Prace Dybowskiego rzuciły nowe światło na pochodzenie fauny Bajkału.
Pośród obunogów żyjących w naszych wodach wyróżnić należy Kiełże, zasiedlające jeziora, rzeki, strumienie a nawet wody podziemne. W wodach powierzchniowych, zwykle występują w strefie przybrzeżnej reprezentowane przez dwa rodzaje Gammarus oraz Chaetogammarus, w liczbie siedmiu gatunków.
oraz Gammarus balcanicus, G. varsoviensis, Chaetogammarus stoerensis
Najpospolitszy pośród nich jest Gammarus fossarum, typowy mieszkaniec wód bieżących terenu całej Polski. Podobne środowisko zasiedla Gammarus pulex - Kiełż zdrojowy.
Gammarus pulex (L.) - Kiełż zdrojowy.
W Polsce opisano dalsze sześć gatunków obunogów wód podziemnych, które zasiedlają studnie, jaskinie, żyły wodne. Najpospolitsze z nich są Studniczki, gatunek Niphargus puteanus.
A. Gammarus pulex - Kiełż zdrojowy
B. Pallasea quadrispinosa
C. Pontoporeia affinis
D. Niphargus sp.
E. Corophium curvispinum
Powyższa prezentacja jest zaledwie, krótka migawką ilustrującą miejsce kiełży w królestwie zwierząt oraz wodnym środowisku. Jednak nie sposób przecenić ich roli w składzie pokarmowym pstrąga i lipienia a co za tym idzie wartość jako przynęty, w postaci niezliczonych imitacji goszczących w naszych muchowych pudełkach.
Doświadczonych muszkarzy nawet nie wypada o tym przekonywać, jednak początkującym warto wskazać drogę do wędkarskiego sukcesu. Byłem kiedyś świadkiem i uczestnikiem połowu lipieni, podczas którego mój kolega dobrze dobranymi kolorystycznie kiełżami wręcz " dziesiątkował" stada okazałych lipieni (spokojnie, wróciły do wody), w sytuacji gdy ja z innymi muchami byłem w zasadzie bezradny. Podobnie i mnie zdarzyło się nasycić połowem lipieni, podczas jednego z wielu jesiennych sezonów na Redzie, gdy reagowały prawie wyłącznie na pomarańczową, choć nienaturalną barwę kiełża. Przyznam, że nie lubię ich kręcić, uznając brązke za nimfę łatwiejszą w wykonaniu i równie skuteczną. Jednak są dni, łowiska, lub specyficzna baza naturalnego pokarmu, gdy kiełż bywa niezastąpiony. Czasem nawet niewielka różnica w jego odcieniu decyduje o łowności, zatem warto nie tylko odwracać rzeczne kamienie, ale też wyposażyć się w wyraźnie inne barwy niż z naturalnego środowiska.
Kiełż jaki jest każdy widzi - w tym przypadku mądrość owego powiedzenia, nie zawsze się potwierdza.
Powyższa prezentacja jest zaledwie, krótka migawką ilustrującą miejsce kiełży w królestwie zwierząt oraz wodnym środowisku. Jednak nie sposób przecenić ich roli w składzie pokarmowym pstrąga i lipienia a co za tym idzie wartość jako przynęty, w postaci niezliczonych imitacji goszczących w naszych muchowych pudełkach.
Doświadczonych muszkarzy nawet nie wypada o tym przekonywać, jednak początkującym warto wskazać drogę do wędkarskiego sukcesu. Byłem kiedyś świadkiem i uczestnikiem połowu lipieni, podczas którego mój kolega dobrze dobranymi kolorystycznie kiełżami wręcz " dziesiątkował" stada okazałych lipieni (spokojnie, wróciły do wody), w sytuacji gdy ja z innymi muchami byłem w zasadzie bezradny. Podobnie i mnie zdarzyło się nasycić połowem lipieni, podczas jednego z wielu jesiennych sezonów na Redzie, gdy reagowały prawie wyłącznie na pomarańczową, choć nienaturalną barwę kiełża. Przyznam, że nie lubię ich kręcić, uznając brązke za nimfę łatwiejszą w wykonaniu i równie skuteczną. Jednak są dni, łowiska, lub specyficzna baza naturalnego pokarmu, gdy kiełż bywa niezastąpiony. Czasem nawet niewielka różnica w jego odcieniu decyduje o łowności, zatem warto nie tylko odwracać rzeczne kamienie, ale też wyposażyć się w wyraźnie inne barwy niż z naturalnego środowiska.
Kiełż jaki jest każdy widzi - w tym przypadku mądrość owego powiedzenia, nie zawsze się potwierdza.
Literatura: "Zwierzęta bezkręgowe naszych wód" Anna Stańczykowska, wydanie drugie, 1986.
Ryciny: "Zwierzęta bezkręgowe naszych wód" Anna Stańczykowska, wydanie drugie, 1986.
Zdjęcia: autor