Kolory jesiennego dubbingu


Dzisiejsza zmienna i generalnie wietrzno - pochmurna pogoda nie zachęca do wędkowania. Wybrałem zatem ciepłe kapcie i imadełko, szczególnie że za tydzień czeka mnie wyjazd na Memoriał Mundka Antropika i wypada się przygotować. To formuła towarzyskich zawodów a raczej towarzyskiego spotkania nad rzeką Wdą, którą znam słabo, więc trzeba choć zadbać o zawartość muchowego pudełka. Jest zatem czas by jak wczoraj powrócić do kiełży, tym razem w gamie jesiennych kolorów. To oczywiście duża przenośnia, ale od wielu sezonów jeśli na kiełże jesienią łowię, to własnie w odcieniu różu oraz odcieniach pomarańczowej barwy, lub mieszankach prezentowanych. Część z Was przekonywać nie muszę do takich kompozycji, bo od lat je stosujecie, również w wiązaniu nimf "brązko - pochodnych". Nie wiem do końca czemu przypisać łowność takich kolorów, czy żarłoczności lipieni, które pobierają nieomal wszystko co choćby trochę przypomina pokarm?. Może to ikra pstrągów skłania je do zwracania uwagi na jaskrawe barwy, choć nie jest to regułą i zawsze warto mieć w pod ręką klasyczne wzory i kolory. 


Jak by nie było z doświadczenia wiem, że obowiązkowo w arsenale jesiennych, lipieniowych przynęt powinny znaleźć się zarówno pomarańczowe kiełże. Podobnie kolor "Różowe gacie" tak dostojnie nazwany od barwy barchanów, w które przyodziane były kobiety przed laty. Dla mniej wtajemniczonych w arkana damskiej bielizny zamieszczam poniżej wizerunek (nie cieszcie się) nimf, mniej więcej w tym odcieniu. Kolega z Facebooka uzupełnił ten opis: "Prawidłowa nazwa to Sprane majty! A nazwę wymyślił J.Jurkowlaniec."


O jesiennych, lipienowych smakach pisałem nieco w Kiełż, ale jako ciekawostkę podam, że przynajmniej kilka z moich okazałych lipieni  ( 50 cm) złowiłem o tej porze roku, na pomarańczowego kiełżyka. Odsłaniając nieco tajemnicę skutecznego połowu lipieni, raz jeszcze apeluję do Kolegów wędkujących na wodach Okręgu Gdańsk, o rozsądek w ilości zabieranych z łowiska ryb tego gatunku w świetle absurdalnych przepisów.