Krótki żywot muchy


Gdy mucha ląduje na powierzchni wody i zbiera ja pstrąg, nazywamy to łowieniem ryb. Dla nas jednak ostatnie dni nad rzeką to nic innego jak testowanie much. Od dłuższego czasu razem z Mikołajem poszukujemy przy imadełku różnych wzorów i wariantów by podczas wspólnych spotkań nad Redą oceniać na żywo nasze starania. Cała sztuka polega na tym by na kolejny wyjazd przygotować nowe muchy. Ich żywot nad wodą jest najczęściej krótki, czyli po złowieniu pierwszej ryby lądują z powrotem w pudełku. Robią miejsce na przyponie by dać szanse kolejnym. I te zwykle nie zawodzą, choć bywają muszki omijane przez ryby. Tak powstaje swego rodzaju bank much użytkowych, których praktyczne testy weryfikują wzory podpatrzone w galeriach wędkarzy.

Dzisiejszy dzień był również z tych testowych. Choć łowiliśmy w nieco innych porach i miejscach rzeki udało nam się spotkać o zachodzie słońca by pogadać i podsumować wyniki. Do mojego pudełka na stałe przybyły kolejne dwa wzory widoczne na zdjęciach poniżej. Szczególnie tą z czerwoną dupką chętnie zebrał pstrąg już w pierwszej prezentacji. 



Mikołaj miał więcej przygotowanych nowości, z który kilka wykazało się skutecznością. Wszystkie jednak również moje, to muchy pstrągowe co oznacza, że póki co nie pobierały ich lipienie. Może to specyfika Redy bo tutejsze kardynały należą do wyjątkowo leniwych i niechętnie podnoszą tyłek z dna. Jest jednak taka sucha mucha z grupy ostatnio wiązanych, która rokuje spotkanie z lipieniem. To patent Mikołaja, którymi w postaci kilku sztuk uraczył mnie dziś nad wodą. W najbliższych dniach zapewne znajdę nieco czasu by przespacerować się z tym kudłaczem nad rzeką.

Póki co Mikołaj prezentuje do zdjęcia jedną ze swoich much z dzisiejszego dnia, na którą skusił Pstrąga. To wędkarz z grupy nawróconych. Zaczynał klasycznie od spinningu i samodzielnie wykonywanych kogutów. Ta wprawka szybko zaowocowała nie tylko fascynacją połowem na muchę ale radością z kręcenia własnych much. Bardzo szynko opanował warsztat a powstające z pod jego ręki wzory są nie tylko staranne, również łowne. Jego przewodnikiem duchowym i wzorem jest Davie McPhail, którego stepy publikowane w internecie przez wielu są znane i niezwykle cenione.




Jak widać po doświadczeniach Mikołaja, krótki żywot muchy staje się udziałem również za sprawą okolicznych drzew.