Nie wstyd Panu, Panie Prezesie ... post scriptum

Ponieważ temat jest przedmiotem przedruków na inne portale, niektórzy Koledzy mogą pogubić się nieco w sprawie. Zwłaszcza, że towarzyszyły jej liczne pisma i odpowiedzi urzędowe, które choć dostępne na moim portalu, rozproszone są po wielu wątkach.

Rzecz połowu i punktowania niewymiarowych ryb na zawodach wędkarskich (muchowych), choć wygląda na zagmatwaną w istocie jest banalnie prosta. Szczególnie gdy mówimy o lipieniu, rybie wyjątkowo głupiej i łatwej  do złowienia, zwłaszcza mniejsze (niewymiarowe) egzemplarze. Natomiast taka zdobycz daje dużą pulę punktów ( 300 punktów za sztukę.) i podczas zawodów startujący z premedytacją poławiają niewymiarowe ryby, stosując w tym celu odpowiednie przynęty, techniki i wybierając miejscówki z taką populacją.

Od lat w tej sprawie trwały burzliwe dyskusje ze środowiskiem sportowców, wreszcie pod naciskiem społeczności wędkarskiej, urzędów i ministerstw, ZG PZW uległ i jak się wtedy wydawało, postawił się Głównemu Kapitanatowi Sportowemu a raczej zasłużonemu działaczowi, Panu Piotrowi Koniecznemu, wydając słynną uchwałę 67 oraz okólnik L.dz. Sport-32/2015 z dnia 29.06.2015 r. rozesłany do wszystkich Biur ZO PZW, zabraniającą punktowania ryb niewymiarowych na zawodach.

Jak się okazało, klan zawodniczy nie pogodził się z tą decyzją i jak się może okazać znalazł sposób jej ominięcia przez oszustwo, dokładniej mówiąc przez fałszowanie wyników zawodów w tym Mistrzostw Polski w Wędkarstwie Muchowym, przez wpisywanie w rubrykę ryby inne - niewymiarowych lipieni. Mało tego, jak wynika z relacji świadków, organizatorzy poinformowali startujących o takim sposobie punktowania, czyli możliwości celowego i świadomego połowu niewymiarowych lipieni a ci zgodzili się na udział w oszustwie i przestępstwie. W tej sprawie bezskutecznie domagamy się stanowiska ZG PZW, który do tej pory milczy, oczekując jak się domyślamy na stanowisko GKS.