Czas rozpadu gumofilca



Chciałbym pisać Wam o rybach, udanych połowach, ciekawych przygodach nad wodą i pewnie jeszcze będę pisał. Pewnie tak długo, jak trwać będzie sezon na morskiego srebrniaka, który wymyka się spod reguł pseudo gospodarki i działalności PZW, nie licząc szkód jakie Nasza organizacja poczyniła w liczebności i kondycji tego gatunku. Troć szczęśliwie omijać będzie rybackie sieci, gęsto zastawiające ujścia rzek do morza, kłusownicze narzędzia i łapy działaczy, którym wydaje się, że wyciskanie ikry z tłuczonych prądem ryb podczas ciągu tarłowego jest sposobem na zachowanie liczebności i kondycji troci.

Jednak za kilka miesięcy emocje opadną, nad rzeka pozostaną najwytrwalsi trociowcy, szukający szczęścia w przyujściowych odcinkach rzeki a my powrócimy do związkowej rzeczywistości. Pytanie tylko jaka będzie owa rzeczywistość, wobec skrzętnie ukrywanego faktu konieczności dostosowania Statutu PZW do wymogów nowej Ustawy o sporcie z 25 czerwca 2010.
Temat wyczerpująco opisany:

Jednak już same zdanie wprowadzające to cytowanego tekstu, jest delikatnie rzecz ujmując – mijaniem się z prawdą. Tym tematem Polski Związek Wędkarski oraz liczna społeczność wędkarzy z całej Polski żyją od kilku miesięcy.”  Trudno żyć czymś przez kilka miesięcy, szczególnie przez liczną społeczność wędkarzy z całej Polski, wobec skrzętnie ukrywanych od dwóch lat przez ZG PZW, wyzwań i obowiązków jakim organizacja miała sprostać. W tym miejscu powraca pytanie o jawność i transparentność poczynań władz związkowych wobec szeregowych członków PZW. Pytanie tym bardziej zasadne w kontekście nadchodzących wyborów na wszelkich szczeblach organizacji, łącznie z Zarządem Głównym PZW.

Niewielką nadzieję budzi część treści komunikatu z posiedzenia Prezydium ZG PZW, 25.01.2013 r. ”W sprawach różnych podjęto uchwałę w sprawie elektronicznej publikacji uchwał i biuletynów informacyjnych PZW przyjętych po 1 stycznia 2013 r. oraz utworzeniu elektronicznego archiwum biuletynów informacyjnych z lat poprzednich, a także zasad dostępu do tych zbiorów.”
Jednak znając praktyki związkowe, nadal może to nic nie oznaczać, tak jak treść cytowanej uchwały.

Nawet optymistycznie zapatrując się na zmianę polityki informacyjnej ZG PZW, stajemy wobec faktu reprezentowania nas na XXX KZD PZW przez 127 delegatów, którzy nie raczyli w imieniu Związku, powiadomić przez dwa lata o karygodnych zaniedbaniach i zaniechaniach ZG. Strony internetowe Kół, Zarządów Okręgów i Zarządu Głównego milczały, zasypując nas w tym czasie niezliczonymi komunikatami o zawodach wędkarskich wszelkiej maści a zasada i praktyka sytemu kontroli przedstawicielskiej PZW, zwalniała w/w od informowania szeregowych członków o istotnych faktach, mogących mieć wpływ na wybór delegatów na Krajowy Zjazd a w konsekwencji na wybór nowych władz ZG.

Nie tylko wymóg zmiany statutu w związku z nową ustawa o sporcie, był faktem ukrywanym, ale wszelkie istotne informacje, mogące mieć wpływ na ocenę działalności ZG, choćby realizacja pozostałych zadań statutowych oraz gospodarka finansowa ujęta w budżecie PZW. W tej sprawie ZG przyjął również zasadę milczenia, wyrażając się jasno słowami Rzecznika prasowego ZG PZW

"Budżet PZW wraz z jego składnikami, czyli budżetem ZG PZW, Gospodarstwa Rybackiego PZW Suwałki, budżetami okręgów PZW oraz budżetem redakcji WW, stanowi dokument regulujący działalnośc finansową tych jednostek, więc nie podlega publikacji w obiegu powszechnym. Budżet stanowi dokument przyjmowany i oceniany zgodnie z Ustawą o rachunkowości oraz podlega kontroli zarówno organów kontroli wewnętrznej, jak i audytowi zewnętrznemu.Dopiero w wyniku tych kontroli i ocen jest przyjmowany, a następnie może być oceniany w formie rocznego bilansu. 

Budżet nie jest także publikowany z powodu istnienia w PZW sytemu kontroli przedstawicielskiej, co oznacza, iż zarówno jego przyjęcie, jak i ocenę sprawują organy wyłonione w wyniku wyborów, jako przedstawiciele gremiów wyborczych. W Związku nie istnieje, poza walnymi zgromadzeniami członków kół formuła kontroli bezpośredniej. W takim systemie członek PZW ma możliwość osobistego uczestnictwa w kształtowaniu preliminarza budżetowego oraz samego budżetu swojego koła, a także osobistej oceny jego realizacji. W pozostałych przypadkach musi odwoływać się do swoich przedstawicieli i od nich oczekiwać informacji dotyczacej wyników sprawowanego mandatu.

 W tym momencie przypomnę, że uprawnienia członków PZW w postaci jego praw określa par. 13 Statutu PZW, który w ust. 3 tegoż paragrafu stwierdza, iż członek PZW na prawo kierować wnioski i skargi do właściwych władz i organów Związku oraz uzyskiwać odpowiedzi w terminach ustawowych właściwych dla postępowania administracyjnego. Właściwych, czyli takich, które mogą uczestniczyć w procesie podejmowania decyzji i które za podjęte decyzje odpowiadają. Dla ZG PZW właściwym jest Krajowy Zjazd Delegatów, który sprawuje kontrolę podejmowanych przez ZG decyzji oraz uzyskiwanych w ich wyniku efektów organizacyjno-finansowym. KZD sprawuje swoją fukcję w imieniu członków PZW poprzez ich  mandatariuszy (delegatów), których mandat jest ważny przez całą kadencję m.in. po to by mogli przekazać swoją wiedzę na ten temat członkom, którzy ich obdarzyli mandatem. 
Antoni Kustusz
rzecznik prasowy ZG PZW "

Znamienne jest tez ostatnie zdanie rzecznika, na temat przekazywania wiedzy i tu powracamy do początku wątku i kółko się zamyka. W takim kółeczku wzajemnej adoracji z pominięciem ponad 600 tys wędkarzy, dotrwały władze Związku do kolejnych wyborów i tylko procedowaniu w określonym czasie przez Ministerstwo Sportu zawdzięczamy wiedzę o zaniedbaniach, tuż przez najbliższymi wyborami władz Zarządu Głównego PZW. Co będzie z PZW, pewnie nic. Na to pytanie gorączkowo starają się naleźć odpowiedź wędkarze, w imieniu i w zastępstwie władz związku, który wydaje się nie mieć pomysłu.

W praktyce oznacza to pozostanie w formule obecnej organizacji, z przeznaczaniem jeszcze większych środków z naszych składek na działalność sportową. Jak dużych pewnie się nie dowiemy a o skali marnowania środków snuć będziemy domysły na podstawie setek kolejnych komunikatów o zawodach na związkowych stronach, w miejsce rzetelnej informacji o realizacji pozostałych zapisów statutu PZW a raczej o ich braku.

Czas rozkładu wyrobów gumowych, wynosi od kilkudziesięciu do stu lat.