Spotkanie nad Rządzą



"Spotkanie nad Rządzą" ... reportaż Jerzego Chmielewskiego 

W lutym 2014 r obiecałem sobie, że jeśli tylko nadarzy się okazja będę wracał do moich przyjaciół i urokliwych miejsc jakimi są tereny nad Rządzą, którą śmiało można określić mianem księżniczki mazowieckich rzek (która w nomenklaturze PZW jest „rzeką górska”). Jest to moje bardzo subiektywne odczucie, choć myślę że nie tylko moje, że mamy do czynienie z „księżniczką”. Pierwsze spotkanie z tą rzeką było inspiracją do reportażu „Zimna woda gorące serca”
Zimna woda, gorące serca



Co się zmieniło od tamtego czasu? Zmieniło się wiele i to w dobrym kierunku, koledzy z Koła nr 62 „POTOK” PZW Okręgu Warszawskiego po wielu staraniach i walkach z „oporną materią” uzyskali status no kill dla 30 km odcinka Rządzy. Jest to chyba najdłuższy odcinek polskiej rzeki gdzie pstrąga potokowego i lipienia nie wolno zabierać. Jak zwykle w takich sytuacjach zdania są podzielone, (zwolenników i przeciwników”przyrodników” i „mięsiarzy”)ale głęboką myślą takiego działania jest przecież ochrona przyrody gatunków fauny i flory, aby ją podziwiać nie tylko kiedyś (w internecie, lub na zdjęciach) ale bezpośrednio i na żywo.




Wielu kolegów z Koła 62 jest członkami SSR wiedzą jak dbać o swoją „piękność” która w wielu miejscach swym charakterem i meandrami przypomina pomorskie rzeki, a szczególnie Radunię ... Zarząd Główny PZW powinien znaczną część naszych składek idących przecież w miliony złotych przeznaczać na działania SSR które w wielu przypadkach nawet przez nas wędkarzy nie jest zbyt życzliwie postrzegana. Poważnym problem dla kolegów z Koła 62 jest nielegalna wycinka drzew nad rzeką, proceder ten zaczyna przybierać niepokojące rozmiary. W porównaniu do zeszłego roku znacznie się powiększył. Chciało by się aby władze gmin do których należą tereny nadbrzeżne rzeki Rządzy jasno określiły w jaki sposób mogą wyeliminować lub maksymalnie ograniczyć takie działania. Prawo mówi jasno 1,5 m od brzegu rzeki niczego nie można wycinać i niszczyć. Może tym reportażem w jakiejś mierze uda się zwrócić uwagę na istniejący problem.



Tyle tytułem pewnej retrospekcji.
Pogoda tego dnia nie napawała zbytnim optymizmem, ale wszystko udało się wspaniale, był drobny deszczyk i słoneczko które umiliło wędkarskie ognisko. Głównym celem spotkania było sprzątanie nadrzecznych terenów, zebrane śmieci trafiły do kilkudziesięciu worków. Zadaje sobie pytanie na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi dlaczego tak piękne miejsca są traktowane (zaśmiecane) w ten sposób, przecież to jest nasze wspólne dobro!!! 






Natomiast motywem przewodnim było propagowanie wędkarstwa muchowego, mniej wytrawnym wędkarzom pokazanie technik rzutowych. Instruktorzy Grzegorz i Tomek przekazywali swoja wiedzę i umiejętności adeptom muszkarstwa. Rozegrano konkurs na najcelniejszy rzut, zwycięzca otrzymał piękna muszkę „may fly” specjalnie ukręconą na tę okazję przez Tomka.








Była również prezentacja różnych rodzajów muchowego sprzętu, wędki, linki muszki. Wspaniałym akcentem było to iż w spotkaniu uczestniczyły całe rodziny z najmłodszymi pociechami „czym skorupka za młodu”.Czyli nie tylko nad Sanem, Dunajcem, Bobrem można organizować takie kapitalne imprezy.




Aby tradycji stało się zadość, wczesnym popołudniem wszyscy zjawili się na suto zastawionym smakołykami ognisku, gwoździem programu była sprawnie i profesjonalnie przeprowadzona przez Mateusza licytacja , której przedmiotem było wiele wędkarskich gadżetów. Piękna sztuczna ważka trafiła do nie mniej pięknej dziewczyny na piękne miejsce. www.przewodnicy wędkarscy.pl







W aukcji brali udział młodzi i dorośli uzyskano kwotę 490 zł, pieniążki te zostaną przeznaczone na wspieranie kolejnych inicjatyw służących rzece.

Przesłaniem tego spotkania niech będzie wzajemna radość i szacunek dla nas samych i otaczającej nas przyrody. Niech pogoń za wynikiem sportowym czy ilością złapanych ryb nie przesłania nam tego co najważniejsze, a co jest to najważniejsze niech niech każdy odpowie sobie sam ...




Z wędkarskim i muchowym pozdrowieniem.
Jerzy Chmielewski.
Warszawa maj 2015 r